Kilka dni temu byłam na wycieczce w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Oborach. Główną patronką Zakonu Karmelitańskiego jest Matka Boża, której zakonnicy poświęcili swoją kaplicę na górze Karmel. Kościół i klasztor Ojców Karmelitów od lat przyciąga rzesze wiernych, a liczne uzdrowienia będące skutkiem modlitw zanoszonych przed oblicze Marii Bolesnej przyczyniły się do narastania kultu.
Na szczególną uwagę zasługuje tamtejsza Cudowna Pieta, wykonana z drewna lipowego. Od 1977 roku Pieta zabezpieczona jest pancerną zasuwą. Jej odsłonięciu i zamknięciu towarzyszą oborskie fanfary. Chlubą kościoła są również bogato zdobione, zabytkowe, boczne ołtarze.
W latach 2004-2005 powstała w plenerze imponujących rozmiarów Droga Krzyżowa, gdzie w okresie Wielkiego Postu, wierni modlą się chodząc ścieżkami otaczającymi Kościół.
Po południu Ojcowie Karmelici, mieli wręczać nam poświęcone SZKALPIERZE KARMELITAŃSKIE.... niestety wadą zorganizowanych wycieczek, jest to, że grupa upierdliwych osób, ciągle woła: kiedy do domu i reszta musi się dostosować. A przecież pogoda dopisała, tereny parkowe przepiękne, więc pytam, po co ci ludzie przyjechali?
Eh, nie mam dla nich wyrozumiałości, ponieważ z powodu właśnie takich maruderów, została odwołana kolejna wycieczka, do Ostrowca Świętokrzyskiego i okolic, na którą czekałam i cieszyłam się od pół roku :/ Najpierw wszyscy wpisują się na listę, a potem połowa rezygnuje... bo ten ma Komunię, tamten nie ma kasy, a jeszcze inny nie może... SZKODA SŁÓW!!!
Grażynko, tak to jest na pielgrzymkach albo wycieczkach zorganizowanych. Przy którym zabytkowym kościele, słychać stękanie: co znowu kolejny kościół? zostają przed, palą papierosy, gadają...
OdpowiedzUsuńA przecież kościoły to prawdziwa skarbnica zabytków. Tutaj znajdzie się wspaniale rzeźby, obrazy...
Powiem Ci szczerze, że zazdroszczę Ci tej wycieczki ze względu na Cudowną Pietę...
Piety to moja pasja, aby je zobaczyć potrafię przemierzyć wiele kilometrów...
Zawsze warto...
Serdecznie pozdrawiam
No właśnie, zawsze znajdzie się grupka osób, która jeździ na wycieczki dla zabawy, a nie z chęci obejrzenia ciekawych miejsc. A w Oborach, zapewniam, że było na co popatrzeć!!!
UsuńŚciskam i pozdrawiam
Ciekawy wpis i piękne zdjęcia. Nigdy nie lubiłam tzw. zorganizowanych wycieczek. Wkurzało mnie to, że zawsze trzeba się do kogoś dostosować i to kosztem zwiedzania. Dzięki za ten wpis. Dowiedziałam się czegoś nowego:) Jak wiesz uwielbiam zabytkowe kościoły i sztukę sakralną, tę przez duże "S".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ciężko zorganizować grupę ludzi, która z jednakowym zapałem będzie zwiedzać poszczególne miejsca! Dla nas zabrakło czasu, by wszystko zobaczyć, a inni byli znudzeni i zmęczeni.... sama nie wiem czym?!
UsuńŚciskam i pozdrawiam
Zawitał piękny dzionek na niebie.
OdpowiedzUsuńAch! Jakże ja lubię Ciebie!
Niosę z mej duszy życzliwej,
wianek życzeń dla Ciebie!
Niech Ci jasne słońce świeci.
Żyj szczęśliwie wśród radości.
Niech Ci czas, jak strzała leci,
pełen uciechy i pomyślności…
Słonecznie i srebrzyście ,pozdrawiam i życzę,
cudownej niedzieli…
Dziękuję Agatko za piękne życzenia :)
UsuńTobie również życzę udanej niedzieli.
Ściskam i pozdrawiam
Ja bardzo lubię wycieczki, także do tych nieodległych miejsc. Jeśli jeszcze tylko zjem coś dobrego mogę chodzić 24h. Lubię też oglądać kościoły, w szczególności gdy nie ma w nich za dużo osób. To dziwne, gdy ktoś wybiera się na wycieczkę, a potem nie chce zwiedzać :).
OdpowiedzUsuńWiesz, po tym ostatnim wyjeździe, myślę sobie, że niektórzy jeżdżą na wycieczki tylko po to, by się zabawić i nic poza tym. A przecież, ja też się dobrze bawiłam, tylko z tą różnicą, że dodatkowo jeszcze coś zobaczyłam :)
UsuńŚciskam i pozdrawiam
Piękna wycieczka, zawsze jest warto poświęcić czas aby odwiedzać takie miejsca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak, bardzo lubię letnie wycieczki, do ciekawych miejsc.... tylko czasami ciężko zorganizować zgraną grupę ludzi :)
UsuńŚciskam i pozdrawiam
Hej Grażyno!
OdpowiedzUsuńŁadnie to opisałaś. Ja wycieczki bardzo lubię. Zwiedzaliśmy od dzieciństwa, bo ojciec miał auto już w latach 60 tych:)
Ale zwiedzaliśmy bez pośrednictwa wycieczek. Teraz tez na wycieczki nie jeżdżę. Bo między innymi z tych powodów, które Ty opisujesz.
Jeżdżę albo jeździmy prywatnie.
Ale rozumiem, ze nie każdy tak może.....
W dorosłym życiu nigdzie na wycieczce nie byłem. Zawsze sam, sami z kolegami, koleżankami...
Tak po prostu lubię.
W Irlandii jak sobie zacząłem zwiedzać to większa część kolegów się bardzo dziwiła. A ja kochałem widok Oceanu i wielkie fale oceaniczne wprost do USA:)
Ale pozdrawiam z Mazowsza
Wiesz, ja po prostu korzystam z każdej okazji, która się nadarza, by gdzieś jechać i coś zobaczyć, a te zorganizowane wycieczki w moim mieście, czasami posiadają interesującą ofertę.... tylko ludzie nie zawsze nadają się na taki wyjazd.
UsuńNa pewno wolałabym pojechać gdzieś prywatnie, niż z taką bandą :))))
Ściskam i pozdrawiam
Dobrze, ze korzystasz z okazji. Pozdrawiam Romea wędkarza:)
UsuńI zyczę mu połamania kija. Ale tylko tak na niby:)
Bo jak kiedyś mi ktoś pożyczył "połamania kija" to naprawdę połamałem wędkę za kilkaset złotych:)
I takiego drogiego sprzętu już nie kupuję:)
W 100licy zimno, ale słonecznie.
Pozdrawiam w majowy poniedziałek:)
Dziękuję za pozdrowienia dla wędkarza od wędkarza :)
UsuńWidziałam u Niego tyle wętek, ze niech tam sobie na szczęście złamie z jedną hehe :)
U nas dziś była całkiem przyjemna pogoda, a jaka będzie jutro, to ranek pokaże :))
Pozdrawiam i życzę udanego wtorku :)
Dlatego nie lubie zorganizowanych wycieczek,kazdy w inna strone najlepiej by chcial,koszmar:))
OdpowiedzUsuńTutaj tylko raz bylam na zorganizowanej wycieczce,ta organizacja polegala na tym ze zostaly zakupione bilety lotnicze i miejsca w hotelu bo dla grupy taniej,jak juz dolecielismy na miejsce to kazdy robil co chcial,i takie wycieczki to lubie:))
Musze to napisac bo niewytrzymam.
Omego moja kochana zrob cos z ta weryfikacja obrazkowa bo moje oczy tego nie trawia:)))
Na lipiec, podobno znów ma być zorganizowana pewna całodniowa wycieczka, ale tym razem, ma być tak jak napisałaś... czyli wspólny przyjazd i odjazd, a towarzystwo robi co chce i chodzi gdzie chce, bez zobowiązań :)))
UsuńDzięki za wiadomość w sprawie tej weryfikacji :))) Chyba już działa jak trza :)))
Ściskam i pozdrawiam
Uwaga sprawdzam:)))
UsuńTADAM....nie ma:)))Dziekuje Ci bardzo ze to usunelas bo juz oczoplasow dostawalam:)))
UsuńBuziaki:)
Cieszę się, że dzięki Tobie ułatwiłam wszystkim składanie komentarzy, bo mnie, ten zlepek liter na innych blogach, również denerwuje :)
UsuńJeszcze raz dziękuję za informację :)))
Buziaki
Dziękuję za tę piękną wycieczkę, Grażynko. Naprawdę, wspaniały opis i zdjęcia super. Jeśli tylko trochę mi się wyluzuje czas, to będę to miejsce miała na uwadze... Chciałabym tam pojechać, bardzo.... Dobrego tygodnia Ci życzę:) P.S. Jeśli faktycznie usunęłaś te bazgroły (sorki, tę weryfikację obrazkową) to dzięki stokrotne... To nic nie da, a oczy pląsa mają dostać:))) Buźka:)))
OdpowiedzUsuńWow! Ale fajnie:)))) Nie ma:)))
OdpowiedzUsuńZ czystym sercem polecam odwiedziny w Oborach, ponieważ jest tam naprawdę pięknie i mnóstwo zakątków do obejrzenia..... ja niestety nie zdążyłam obejrzeć wszystkich.
UsuńWiesz, ja naprawdę nie byłam świadoma tego, że w czasie komentowania pokazuje się ten literowy oczopląs :))) Gdyby nie Maga, to zapewne byłoby, tak jak było :))) Cieszę się, że ułatwiłam Wam życie, bo też nie lubiłam tej weryfikacji na innych blogach :)
Ściskam i pozdrawiam
Najważniejsze, że już jest ok:))) Co do zbiorowych wycieczek, to najlepiej, gdy jedzie zgrana grupa, nie zawsze to jest możliwe, wiadomo. Kiedyś, od lat już nie, mój mąż takie organizował i z pozycji organizatora to też wesoło nie wygląda. Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził:))) Kolejnych, pięknych wypadów życzę...
UsuńDziękuję Clisho :)
UsuńJuż planowanych jest kilka kolejnych wyjazdów, więc zobaczymy, jak to będzie?! :)
Buziaki
Witaj Grażynko masz rację taki "słomiany zapał" ludzi czasem wytrąca z równowagi... Ale z przyjemnością obejrzałam foty i poczytałam TWÓJ WPIS :))) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńW dużej grupie ludzi, zawsze znajdzie się paru odmieńców, którzy sami nie wiedzą po co tam przyjechali, ale trzeba to przetrzymać :)
UsuńŚciskam i pozdrawiam
Ja też nie wytrzymuję na zbiorowych wycieczkach.
OdpowiedzUsuńDlatego nie korzystam z nich, tylko jeździmy sami.
Dołączają się przeważnie do nas przyjaciele i robimy sobie wycieczki bliższe i dalsze.
Pięknie pokazałaś oborskie sanktuarium.
Uwielbiam takie miejsca.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Fajnie, kiedy ma się grupę chętnych do zwiedzania przyjaciół :) Wówczas można samemu zaplanować taką wycieczkę i wybrać miejsce - SUPER!!!
UsuńA taki żuczek jak ja, musi niestety znosić takie rozkapryszone towarzystwo :/
Ściskam i pozdrawiam
Trzeba korzystać z okazji coby zobaczyć coś nowego i czegoś się dowiedzieć. Tylko te zorganizowane wycieczki to trochę bolączka. Ja nie korzystam z tej formy poznawania bo mam możliwość zorganizowania indywidualnej eskapady poznawczej, ta forma bardziej mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńBuziaki turystko moja.
Wiesz, podczas tych wycieczek, ja mam fajną, zgraną bandę ludzi, z którymi nie tylko zwiedzam, ale i dobrze się bawię, ale niestety zawsze trafi się grupka odmieńców :)
UsuńBuziaki :)
Bardzo ciekawe miejsce i piękne zdjęcia:) Tak to już jest z takimi wycieczkami, zawsze trafią się jacyś niezadowoleni. Warto jednak jeździć, poznawać nowe miejsca i ludzi no i nie wszyscy przecież są maruderami:))) Pozdrawiam Cię Grażynko serdecznie i ściskam mocno:)))
OdpowiedzUsuńTak kochana, dlatego niezależnie od tego, jacy ludzie jeżdżą na te wycieczki, ja korzystam z każdej okazji i staram się nie zwracać uwagi na maruderów :)
UsuńŚciskam i pozdrawiam Cię Joleczko :)
Dlatego jeśli wycieczki to tylko indywidualne albo z bardzo zgraną grupą znajomych, którzy mają wspólny cel.
OdpowiedzUsuńZdjęcia b. ciekawe.
Pieta robi wrażenie.
Pozdrawiam,
Vehuan
Poszukaj.bloog.pl
Może, kiedyś uda mi się skrzyknąć parę osób, i pojechać na indywidualną wycieczkę... bez tej bandy :)
UsuńŚciskam i pozdrawiam
Życzę Ci, pogodnego dnia
OdpowiedzUsuńwypełnionego zapachem wiosny,
w majowej szacie...
Niech Ci życie płynie
pośród tęczowych barw.
Pozdrawiam kolorami tęczy...
Piękne życzenia :) Tobie Agatko życzę spokojnego wieczoru :)
UsuńPozdrawiam
Interesujący wpis i ładne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie :)
UsuńŚciskam i pozdrawiam
Mnie też tacy maruderzy by drażnili, nikt ich w końcu na siłę nie ciągnął:)
UsuńHurghada
Taka jest prawda.... tacy ludzie, niepotrzebnie psują atmosferę.
UsuńŚciskam i pozdrawiam