Do szału doprowadzała mnie, kiedy siadała mi na głowie i bzycząc wplątywała mi się we włosy :/ Łaziła mi po buzi, rękach, latała koło ucha i wcale się nie bała, kiedy ją przeganiałam. Oczyma wyobraźni, już widziałam jak mi wchodzi do ucha, brrr :)))
W końcu schowałam się pod kołdrę, wystawiając tylko nos.... ale długo nie wytrzymałam, bo po woli zaczynałam się topić, a jeszcze słońce świeciło prosto w okno. Czekałam, kiedy to natrętne stworzenie, da mi spokój, zmieni kierunek i pozwoli dalej spać, ale nic z tego! Wystarczyło, że wystawiłam nogę, by się ochłodzić, ona już tam była, i łaskotała mnie w stopę :/ A kiedy zaczęła mi siadać na wystającym spod kołdry czubku nosa, nie wytrzymałam i wkurzona jak diabli, wstałam. Złapałam packę i zaczęłam ją gonić po pokoju. Latała jak dzika, ale w końcu ją dopadłam i z uczuciem ulgi, z powrotem wlazłam do łóżka.
Zbyt długo jednak sobie nie pospałam, bo jakieś 1,5 godz. później, nasz "cieć" zaplanował sobie tego dnia koszenie trawników. Jeździł kosiarką pod oknami, a ja miałam wrażenie, że po moim mózgu. Skubaniec, mógł to przełożyć na jutro, kiedy to muszę wcześnie wstać na pociąg.
Tak więc, za wiele to ja się dziś nie wyspałam, ale wkrótce to nadrobię :)
Kliknij w muchę i naciśnij nosek.
Uśmiejesz się
Cha cha cha - dooobre z tą muchą:)
OdpowiedzUsuńHurghada
dobry ma wzrok;))
OdpowiedzUsuńbuziaki ślę
auć, auć, auć. Muchy to cholerstwo od którego sie nie opędzisz póki nie ubijesz. A "złośliwy" sąsiad zawsze da rano pospać, albo kosi trawę pod oknem, właśnie zaczyna remont, tłucze kotlety na przyjęcie dla stu osób, ma jeszcze milion pomysłów żebyś mogła się wyspać.
OdpowiedzUsuńZnów się gdzieś wybierasz serce moje?
Miłego dzionka, Iza.
Ale mi zafundowałaś zabawę na wieczór:))) Za czorta nie mogę usiąść na nosie gościa. Strasznie szybki i sprytny jest. Oj naśmiałam się niemożebnie:)))
OdpowiedzUsuńHehehe wróciłam! Facet się nie zmęczył, dalej taki sprytny:)))
OdpowiedzUsuńco te wstrętne natrętne muchy potrafią zrobić człowiekowi:))))))
OdpowiedzUsuńa moim zdaniem historia się skończyła.marta.
OdpowiedzUsuńKiedyś sąsiad o 7 rano w sobotę szlifował ramy okienne. Gdy go zapytałam czy zdaje sobie sprawę, że budzi pół osiedla odpowiedział rozbrajająco, że nie może spać i musiał się czymś zająć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Vehuan
Poszukaj.bloog.pl
Nie dawno byłem w Borach Tucholskich w gospodarstwie agroturystycznym -----gorąco !!! zamknięte okna !!!
OdpowiedzUsuńprzyjemnie przy otwartych ale w towarzystwie much!!!
Pozdrawiam
u nas też bzikują;)
OdpowiedzUsuńkolorowych snów bez much
buziaki
Fajna historia z tą muchą... wyspać się nie można
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo i dużo wypoczywaj w końcu są wakacje
pozdrawiam
dobry coach
Świetne!!! :))) I dostałam po łapach, hahahaa...
OdpowiedzUsuńOj, nie ma nic gorszego od natrętnej muchy skoro świt! ;)
Moskitiera zalatwia wszystko ;p
OdpowiedzUsuń